Jest przedmiot, którego w kuchni używały już nasze babcie, może nawet prababcie, przedmiot, bez którego nie powstałoby żadne ciasto, nie usmażyłyby się naleśniki i nie upiekły bezy. Co to takiego? To oczywiście rózga kuchenna, zwana również trzepaczką. Zanim miksery i roboty kuchenne weszły do powszechnego użycia, w kuchniach królowały proste i niezawodne rózgi do ubijania, mieszania oraz rozcierania. Dlaczego były tak popularne i do czego właściwie się przydają?
Brak prądu? Żaden problem!
Podstawową zaletą ubijaczek kuchennych od zawsze była ich prostota, lekkość i łatwość użycia, a także brak uzależnienia od dostępności prądu. Co prawda, współcześnie popularne stały się wygodne w użyciu rózgi elektryczne, ale w wielu domach od lat królują te tradycyjne. Większość ubijaczek ma kształt sprężynki (szczególnie chętnie używany do ubijania piany) albo gruszki, czasem dodatkowo obciążonej kuleczką. Różne są także materiały, z których wykonuje się trzepaczki, od higienicznej stali, przez naturalne drewno, aż po specjalistyczny sylikon.
Do czego w kuchni przydaje się trzepaczka?
Kiedy myślimy o rózdze kuchennej, mamy przed oczami widok ubitego na sztywno białka, jednak rózga kuchenna (tutaj) potrafi znacznie więcej. Różnego rodzaju ubijaczki znajdują zastosowanie w przygotowywaniu między innymi:
- sosów — rózga nadaje się doskonale do rozbijania grudek,
- ciasta na naleśniki i ciasta biszkoptowego,
- jajecznicy, omletów,
- majonezów.
Należy pamiętać, że rózgi kuchenne różnią się przeznaczeniem ze względu na kształt, budowę i materiał, z którego zostały wykonane. Trzepaczka do rozbijania mąki może nie poradzić sobie z ubijaniem piany, warto więc mieć w szufladzie rodzaj, z którego korzysta się najczęściej albo kilka osobnych modeli. Dobrze dobrana, tradycyjna ubijaczka, może w wielu przypadkach zastąpić mikser, którego używanie jest zdecydowanie mniej ekologicznym rozwiązaniem.